Najnowsze wpisy


lut 06 2004 DySkOtEkA SzKoLnA
Komentarze: 1

Wczoraj (5.2.2004) odbyła się dyskoteka szkolna dla gimnazjum i liceum. Oczywiście przybyła nieliczna ilość uczniów, z gimnazjum żadnych chłopaków, opóźniła się o kilkanaście minut bo nie było jednego kabelka, komp podczas dyski resetował się z 3 razy i podjechał jeszcze umcyk trabant.... więc zapowiadało się fatalnie... Z umcykiem trabantem było tak: szłyśmy sobie dookoła szkoły i nagle usłyszałyśmy dudnienie techno, po chwili buchnęło na nas światło reflektorów...a następnie wyłonił się stary trabant, w którym siedział dziwny gościu i słuchał techno... oczywiście puściłyśmy niezła pulawe, ale pewnie techniawa to zagłuszyła... W końcu dyska się zaczęła. Atmosfera nawet szybko się rozkręciła i już po chwili wszyscy skakali w rytm Nirvany, a nieco później Enrikiego Iglesiasa (ahhh nasz miłość). Naprawdę było fajnie. Jeden chłopak z 2 LO, którego przezywają Piętas wysunął krzesło na środek sali i zaczął na nim tańczyć. Następnie podchodził do nas z znienacka i posyłał nam dupo-ciosy. Po kilku godzinnym szaleństwie byliśmy nieco zmęczenia, a zresztą wszystko co dobre szybko się kończy i musieliśmy spadać do domków... Dziś wszyscy co byli na dyskotece czuli się nieco.. yhm zmęczeni, ale wart było.. :) S();

esta : :
sty 17 2004 my
Komentarze: 0

Jako, ze w komentarzu padło pytanie, które to my, wiec odpisujemy. Usmiechnietą, czyli Kasia to ta na samym końcu najwyższego rzędu po prawej stronie, a esta siedzi na krześle, druga od prawej :) Więc, to my :)

esta : :
sty 15 2004 ...:::...GIZMO I ŻARÓWKI...:::...
Komentarze: 1

dzień dobry, tutaj głos mniejszej części klasy drugiej gimnazjum, chcemy państwa poinformować o kilku zaistniałych sytuacjach w naszym szkolnym społeczeństwie... Na lekcji polskiego miałyśmy niezły ubaw. Omawialiśmy właśnie wiersz Confiteor, kiedy nasza nauczycielka nieświadoma tego przekręciła słowo "tekst", tak że zdanie wyglądało mniej więcej tak "zajrzyjcie w sex" Mieliśmy niezły ubaw, naśmiewając się z niej, a ona spytała zezłoszczona "czy ja powiedziałam coś śmiesznego, ze wy się cały czas śmiejecie??” Dziś zauważyłyśmy że na "damskiej" stonce kanciapy (żeby nie było koedukacyjnie) brakuje żarówki i jest ciemno, więc postanowiłyśmy ją skombinować, pech chciał że kanciapa 1 gim miała obydwie żarówki, no a po co im aż dwie skoro my mieliśmy tylko jedną... No to się wykręciło i się wkręciło na naszą stronę... a żeby było ciekawie wykręciliśmy jeszcze chłopcom...  i schowałyśmy do jednej z szafek. Wreszcie z naszej ostatniej lekcji, jaką był angielski (dostałyśmy 5:) zobaczyłyśmy, ze...obie żarówki zniknęły(!!) chłopcy uśmiechali się dziwnie i okazało się że jeden z naszych kolegów zarekwirował obie żarówki, teraz nie mamy żadnej.. ale może jutro się coś wymyśli J

esta : :
sty 07 2004 7.I.2004r.
Komentarze: 0

Dziś w szkole był dzień jak codzien - smiałyśmy się z ludzi i nawrt było fajnie...Na matematyce, Aga (patrz-poprzednia notka)opowiedała nam o tajemniczym wielbicielu, który do niej piszenie był to jednak ten sam nuemr który pisze do Estery, ale i tak to już jest podejrzane... najlepszy był moment jak powiedziała że dała do odebrania sms swemu męzowi a txt sms był o tym jak to prof. Aga się baardzo mu podoba potem, zademonstrowała nam, jak robić kółko, bez użycia cyrkla i tak oto wpadłyśmy na tekst "PO CO CI CYRKIEL, MASZ SZMATĘ!"Mieliśmy również dziś najwsanialszą lekcję - plastykę z panią o artystycznym pseudonimie szalik.mieliśmy wycinać jakieś artyzmistyczne szablony gwiazdek (chociaż już po świętach)Pseudonim ten wziął sie z tąd, że pani ta ubiera sie dosyć orginalnie. Zawsze zakłada ten sam żakiet a do tego pomarańczowy bądź (o zgrozo) różowy szalik.estera miala oddac prace dodatkowa na plastyke, ale stwierdzila ze o na jest... dziwna i nie chciala, jednak jej mamusia powiedziala p. alinie ze ona ma ta prace i kazala jej ja pokazac.Na owej pracy były przyklejone kuleczki, zrobione dziurkaczem czyli tzw ala konfetti.Pani z plastyki zaczeła się nimi ekscytować a potem je zeskrobywać i wkładać do swojej torebki.poniewaz stwierdzila, ze w jednym miejscu jest za malo a w innym zbyt duzo...co bylo nawet prawda i kazala esterze przynieść ich wiecej. S();

esta : :
sty 06 2004 ...:::...WSTĘP...:::...
Komentarze: 1

Cześć. Nazywamy sie Kasia i Estera i mamy po 14 lat.Chodzimy do klasy 2 gimnazjum. Mamy dość ciekawą klasę, która sklada sie z 17 osób.Było nas osiemnastu, ale jedna koleżanka wyjehala do Wiednia. Jesteśmy troche dziwni, ale i tak lubiani.Nasza klasa jest troche podzielona, ale jak co do czego przyjdzie to potrafimy się skupić i wziąść w garść.My należymy do QPA SQUADu który jest najfajniejszą grupką w klasie. Mamy też ciekawych nauczycieli, jak np Nasza wychowawczyni uczy geografi i mówi do nas czasami jak do maych dzieci, a p. Aga, nasza matematyczko- informatyczka dostaa tytu szkolnej kosy. Uczy u nas także p. Mieczysław - bardzo wesoły nauczyciel, któr miał ciekawe lekcje w naszej klasie.Jest p. Jna (nazwany przez kogoś Iwanem Groźnym - nie wiem czemu) i jego żona p. Mira, która często serdeczniesię śmieje i ogląda discavery. Kolejny to pan Aureoliusz-nauczyciel, którego znamy z patrolowania korytarzy. Wydajeu sie chyba, że go śledzimy, ale tak oczywiście nie jest. pani Gosiaica, ubierająca się zawsze w szare dresy i nosząca pomarańczowy polar i wuefita p. Marcin w pomarańczowych spodniach. Na tym blogu noszącym nazwe Wielki Opis Sytuacji (WOS)będziemy opisywać różne perypetie związane z naszą kochaną klasą i szkołą, mamy nadzieje że wciągną was nasze opowieści...

esta : :